Witam. Jak Państwo myślicie co bedzie jak recyklerzy jak to ma miejsce obecnie bedą przyjmowac za odpłatnością odpady i nikt nie będzie chciał im ich dostarczać? Co zrobią organizacje odzysku za niewykonanie obowiązku? Zapłacą czy upadną i problem wróci do wprowadzającego? Co zrobi Państwo Polskie jak przyjdzie się rozliczyć ze zobowiązań z UE?
Kto za to dziś odpowiada? Może czytają to urzędnicy MŚ i sie nad tym problemem zastanowią.
Nie ukrywam, obecny kryzys dotkną mnie bardzo, ale myślę że przeżyję. Czasami chciałbym by ta stagnacja potrwała do końca przyszłego roku. Dlaczego? Bo rynek uległby przemianom w dobrą stronę. Chciałbym byśmy WSZYSCY nie puszczali kwitów (DPR i DPO) do organizacji, te nie miałyby czym zrealizować obowiązku. Co będzie z nimi? A mam to w nosie - niech upadną. Co nam dobrego dały? NIC. Zapłacą za to przedsiębiorcy. Trudno, ale na przyszłość będą bardziej ostrożniejsi. A może też zostanie zmieniony system redystrybucji wpływów z opłat produktowych. Co my zbieracze, sortownicy dziś z tego mamy? Laurekę na POLEKO? A może pójdziemy dalej, że wprowadzającym nie będzie np: producent proszku do prania czy wody ale ten kto te opakowania produkuje lub importuje. Wtedy wszyscy płacą? Ile jest dziś firm które nie płacą tych opłat. Sądzę że około 50% ucieka bokiem.Tylko żeby szeroko rozumiana branża coś z tych wpływów miała. Od bezdomnego który zbiera w koszach przez skup, sortownie ............. aż do recyklera.
Może zbyt długo ale temat jest wg "palący".