Co to za "status" - rzeczoznawca?
Co do umiejętności obu stron, mógłbym dziesiątki przykładów podawać ignorancji.
Np. z dzisiaj - akurat urzędnik gminny... Chodzi o wniosek o warunki zabudowy. Żąda wniosku o decyzję środowiskową, mimo, że inwestycja nie należy do "mogących pogorszyć". Jeśli nie należy to się umorzy postępowanie, ale on musi mieć opinię z RDOŚ, że nie jest to przedsięwzięcie "mogące". I dalej - przepis co ma zawierać wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy mówi o gabartyach obiektu, a on żąda... kubatury w m3 ;-) I nie ma mowy, że ustawa nie mówi nic o kubaturze! On ma ściągnięty wzór wniosku i tam to jest, więc proszę wypełniać bo nie wydam jak nie będzie...
I co inwestor robi? Posłusznie wypełnia te kropkowane linijki, mimo, że ma na 30 stronach szczegółowo i wyczerpująco przygotowany wniosek. Ale wzór to wzór. Mimo, ze większość wymagań we wzorze nie ma podstawy prawnej.
Podać przykład z wczoraj?