W czym tkwi problem?

Wielu przedsiębiorców ma poważne problemy z klasyfikacją opakowań, a tym samym – przekazują oni błędne informacje do urzędu marszałkowskiego lub do organizacji odzysku opakowań. Pomyłki te mogą skutkować surowymi karami, które mogą sięgać nawet 500 000 zł.

Przedsiębiorcy, niestety, nadal popełniają błędy interpretacyjne. W dalszym ciągu można spotkać się z błędnymi opiniami, że to produkujący opakowania wprowadza je na rynek. Powszechne jest również myślenie, że wprowadzanie niewielkich ilości produktów w opakowaniach zwalnia ze wszystkich ustawowych obowiązków. Wprowadzanie małych ilości opakowań może oczywiście skutkować zwolnieniem z ponoszenia opłaty produktowej, natomiast nie jest równoznaczne z faktem, że inne obowiązki wynikające z ustawy nie dotyczą danej firmy. Często zdarza się także, że przedsiębiorcy wykazują za mało opakowań (np. zapominają o opakowaniach zbiorczych lub transportowych).

Na drugim biegunie są z kolei firmy, które wykazują opakowania niepodlegające obowiązkowi odzysku i recyklingu (np. opakowania już raz wprowadzone na rynek lub opakowania mające bezpośredni kontakt z lekami).

Często bagatelizowany obowiązek ewidencjonowania opakowań, jest jedną z pierwszych rzeczy, o którą pytają inspektorzy podczas kontroli.

Co zrobić?

Nie ma innego wyjścia – trzeba na bieżąco śledzić zmieniające się przepisy, ustawy oraz pojawiające się interpretacje. Warto dzwonić i pytać o właściwe postępowanie urzędów marszałkowskich. Przepisy dotyczące opakowań są takie same dla wszystkich przedsiębiorców zarówno tych, którzy prowadzą wielkie koncerny, jak i dla niewielkich rodzinnych firm. Dlatego też każde przepisy należy stosować indywidualnie dla swojej działalności. Niestety brak wystarczającej wiedzy może firmę drogo kosztować.

Artykuł pochodzi z czasopisma Logistyka Odzysku nr 3/2014 (12)